Sędziowie zyskali głos i ludzką twarz
Doszło do tego, że obywatel nie wie, czy otrzyma wyrok czy coś na kształt wyroku – mówi Dorota Zabłudowska, członkini zarządu SSP Iustitia, sędzia SR w Gdańsku.
Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia ma już ponad 30 lat. Jubileusz się udał?
Jubileusz się udał, dziękuję. Nie mogło być inaczej, skoro spotkaliśmy się w Gdańsku, i to w tak magicznym miejscu jak Europejskie Centrum Solidarności. Najbardziej jestem szczęśliwa, że udało się go zorganizować mimo pandemii. Za parę tygodni moglibyśmy mieć z tym problem, bo czwarta fala wyraźnie przybiera na sile, choć na szczęście na razie omija Pomorze. Mamy tu spory odsetek osób zaszczepionych, więc mam nadzieję, że jesteśmy w miarę bezpieczni.
Ile lat działa pani w stowarzyszeniu? Co wpłynęło na decyzję o wstąpieniu do niego?
Z Iustitią jestem związana od pięciu lat. Wcześniej nie odczuwałam potrzeby zrzeszania się. Sędziowie to indywidualiści, są samodzielni i niezależni. W pewnym momencie zrozumiałam jednak, że razem możemy więcej, że warto wstąpić do Iustitii, żeby mój głos był bardziej słyszalny.
Trzydzieści lat działalności, od dawna bardzo aktywnej, zaowocowało wieloma sukcesami? Pani zdaniem, który był największy? Najbardziej istotny?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta